fbpx

czyli o tym, dlaczego nie powiem Tobie kim jesteś…

Generalnie chcemy wiedzieć kim jesteśmy. Popularność testów osobowości, astrologii, numerologii i tym podobnych metod oceniania i szacowania osobowości nie jest przypadkowa.

Ktoś zerknie w gwiazdy, zliczy cyferki w Twojej dacie urodzenia albo zada ci milion pytań w stylu “czy trudno nawiązujesz znajomości”.

Zostajesz w ten sposób zakwalifikowana do jakiejś grupy, np. Wodnik, Ekstrawertyk, Dowódca, numerologiczna 22…

Zyskujesz – cytując jedną ze stron oferujących testy osobowości – “konkretny i dokładny opis tego, kim jesteś i dlaczego w taki a nie inny sposób wykonujesz różne czynności”.

Co za ulga! Bo już wiesz, dlaczego jesteś roztargniona, wściekasz się często na męża i dzieci i miewasz kłopoty z finansami. Bo Ryby/Strzelec/…. tak ma i już. Naucz się z tym funkcjonować na co dzień.

Bywa, że w pakiecie otrzymujesz gotową receptę na to jak żyć, np. jak odżywiać się zgodnie z grupą krwi.

I często z takim oczekiwaniem sięgasz po Ajurwedę. Chcesz konkretnej informacji o tym, kim jesteś. Zapytujesz “jaką jestem doszą”, bo od tego ma zależeć to, co będziesz jeść, jak układać sobie dzień, jakich emocji doświadczać, itp. Dosze mają determinować Twoją osobowość i Twój wygląd. A życie z informacją jaką jestem doszą, która dosza u Ciebie dominuje, ma się stać łatwiejsze i przyjemniejsze. No, wszak zyskujesz instrukcję obsługi siebie – w dodatku holistyczną! Rozwiązujesz więc test lub idziesz do konsultanta czy lekarza ajurwedyjskiego, doczytujesz w książkach i wszystko staje się jasne.

W praktyce to jednak nie takie proste.

Może być tak, że trafisz do kilku różnych lekarzy/konsultantów ajurwedyjskich, i od każdego z nich otrzymasz inną diagnozę prakriti, czyli Twojej osobistej kombinacji dosz, nadanej Tobie przy poczęciu. Polecam to sprawdzić 😉 Ja właśnie tego doświadczyłam: jeden z lekarzy ocenił mnie jako Vata – Pitta, inny jako Pitta – Kapha, a jeszcze inny jako Vata – Kapha. Zatem pełne spektrum rozbieżności…

No i co teraz? Jak żyć? 🙂

Zanim odpowiem na to pytanie, słówko o tym, dlaczego tak się dzieje, dlaczego możesz otrzymać tak rozbieżną informację o sobie.

Otóż, dlatego, że mimo wszystko trudno jest odróżnić to kim jesteś teraz od tego, kim byłaś na starcie życia. Trudno ot tak odciąć to wszystko, co Cię ukształtowało, co miało na Ciebie wpływ, co sprawiło, że tu i teraz jesteś jaka jesteś. A to, kim jesteś teraz aktualnie – w Ajurwedzie zwane vikriti – jest widoczne jak na dłoni i najłatwiej się do tego odnieść. Zwłaszcza, jeżeli masz jakieś problemy ze zdrowiem. I to jest pewnik, bo objawy wskazują, co poszło w organizmie nie tak i czym należy się zająć w danym momencie. To znacznie prostsze, niż ustalenie prakriti.

Proponuję więc, abyś nie patrzyła na siebie pod kątem prakriti. Nie patrz na siebie jak na coś, co jest z góry stałe, zaprogramowane i skonstruowane tak a nie inaczej, lecz jak na proces, nieustanny proces przemian, fluktuacji na osi pomiędzy stanem równowagi i nierównowagi, zarówno na poziomie ciała jak i umysłu, psychiki, emocji. Spróbuj się temu przyglądać, uchwycić to, zauważyć pewne prawidłowości.

Eksploruj siebie.

I nie idź na skróty – nie pozwól się zaszufladkować, wtłoczyć w jakiekolwiek ramy, bo gdzie tu miejsce na indywidualność, wyjątkowość i unikalność każdego człowieka?

Odkrywanie siebie to proces, być może trwający przez całe życie. To podróż w głąb siebie, na której mogą towarzyszyć Tobie różnego rodzaju mentorzy i terapeuci i wszelkie osoby, które Cię zainspirują, książki, warsztaty i kursy rozwojowe, dzięki którym zyskasz wiedzę o sobie. A Ajurweda, joga, psychoterapia mogą być wspaniałym narzędziem służącym poszerzaniu świadomości, zdobywaniu wiedzy o sobie. Narzędziem, z którego będziesz korzystać umiejętnie, które da ci zrozumienie, a nie gotową etykietę w stylu Vata-Pitta.