Shirodhara – na czym polega?
Czym jest shirodhara? Na czym polega? Czy warto? czy jest skuteczny? (więcej…)
Bieszczady jesienią
W Bieszczadach tegoroczny październik był wyjątkowo ciepły. Nie pamiętam, abym kiedykolwiek jesienią po otwartej przestrzeni połonin przechadzała się w koszulce z krótkim rękawem 🙂 Niewiarygodnie błękitne niebo, intensywne słońce, w promieniach którego liście nabierają tym intensywniejszych barw jesieni. Cała gama żółci, wszelkie odcienie koloru pomarańczowego i czerwieni… Sycić tym pięknem oczy, napełnić nim głowę i serce, na tyle, aby jego ciepło grzało w nieuchronnie nadciągające ponure listopadowe popołudnia…
I utrwalić te kolorowe chwile na fotografiach…
Na najbardziej obleganym szlaku turystycznym w Bieszczadach – czyli trasie do schroniska Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej z Przełęczy Wyżnej
Połonina Caryńska spod Przełęczy Wyżnej
A tak w jesiennej odsłonie prezentuje się Połonina Wetlińska widziana z Połoniny Caryńskiej.
A to rzeka Solinka pod miejscowością Polanki:
Oczywiście po takim spacerze masaż fajna rzecz – ułatwi zmęczonym mięśniom regenerację. Szczególnie polecam wówczas tajski masaż stóp, który nie tylko sprawi, że pozbędziesz się uczucia “ciężkich nóg”, ale również całe Twoje ciało poczuje się lepiej (wszak masaż stóp stymuluje poszczególne partie ciała i narządy wewnętrzne). Masażem, który równie dobrze się sprawdzi po wędrówkach górskich jest masaż ajurwedyjski abhyanga, podczas którego na mięśnie oddziaływać będzie olej do masażu ze specjalną kompozycją ziół dedykowaną rozluźnieniu napiętych mięśni. Ewentualnie pozwól mi popracować z nimi jeszcze inaczej – rozciągając je podczas sesji tradycyjnego masażu tajskiego.
ABC naturalnej pielęgnacji ciała inspirowanej Ajurwedą
Postanowiłam w jednym tekście zawrzeć istotę pielęgnacji ciała w tej formie, jaką polecam, lansuję, popieram i stosuję, czyli maksymalnie naturalną, inspirowaną ajurwedą…
Udvartana – ulubieniec proszkomaniaka :)
Kocham rośliny w proszku – czy to mąki różnego rodzaju, czy zioła wysuszone i drobno zmielone. W takiej formie zioła wydają mi się najbardziej przyjazne w użytkowaniu, czy to “dopaszczowo” (np. jako przyprawy lub terapeutycznie) czy tym bardziej zewnętrznie. Sproszkowanych ziół i w ogóle roślin można użyć do maseczki, do peelingu, do oczyszczania twarzy i generalnie całego ciała, a nawet – do aromaterapii. Ajurweda zna jeszcze jeden sposób użytkowania ziół w proszku, mianowicie – masaż udvartana. (więcej…)