fbpx

Odżywianie się po ajurwedyjsku to nie jest dieta w naszym zachodnim rozumieniu tego słowa. To specyficzny styl odżywiania się. Rodzaj filozofii jedzenia, która nie tylko konkretnie wskazuje co jeść, ale również zwraca uwagę na inne aspekty, na wszystko co dzieje się wokół samej czynności jedzenia i produktów spożywczych. Celem wszak nie jest jedzenie samo w sobie, ale odżywienie organizmu – dostarczenie mu tego, czego na dany moment potrzebuje. A na to wpływa wiele czynników, nie tylko jakość samych produktów spożywczych.

Ajurweda podpowiada nam, że warto zwrócić uwagę na to jak przygotowujemy posiłki, jak je spożywamy oraz co się dzieje w naszym organizmie ze spożytym pokarmem. Tak, to wszystko ma znaczenie.

Jednym z aspektów zdrowego odżywiania się wg Ajurwedy jest regularność posiłków. Czyli jedzenie o stałych porach.

To założenie może być dość trudne do zrealizowania w społeczeństwie, w którym styl życia oparty jest na pośpiechu i innych priorytetach niż zdrowie. Standardem staje się pomijanie śniadań, brak czasu na posiłki w ciągu dnia i nadrabianie tego wieczorem, jednym dużym posiłkiem lub „ciągiem jedzeniowym” (czyli, że po trochę jemy cały wieczór), a w ciągu dnia sięganie po przypadkowe przekąski „na podtrzymanie”, zazwyczaj niezbyt zdrowe.

A tymczasem standard ajurwedyjski jest taki, że jemy 3 posiłki, w takich odstępach czasu, aby dać organizmowi przestrzeń na trawienie i przyswojenie składników odżywczych. Jeżeli będą one w miarę stałe, zapewniasz organizmowi regularne dostawy „paliwa”. Dzięki temu organizm może efektywnie produkować i wykorzystywać energię. Utrzymując stabilny poziom energii przez cały dzień unikasz zmęczenia, rozdrażnienia, trudności z pamięcią i koncentracją i destabilizacji nastroju.

A Twoje ciało nie musi się stresować, bo wie, że w określonym momencie otrzyma „paliwo” i nie będzie musiało funkcjonować „na rezerwie”. Zwłaszcza, że w jego pamięci komórkowej są zapisane traumy transgeneracyjne, związane z głodem, którego doświadczali nasi przodkowie…

Co więcej, jedząc regularnie wspierasz swoje trawienie. To raczej oczywiste, że lepiej zjeść 3 dobrze rozplanowane mniejsze posiłki, niż jeden obfity, z którym organizm będzie musiał sobie poradzić, działając na maksimum możliwości trawiennych. Nie zdziw się, jeżeli Twój układ pokarmowy nie będzie mógł tego udźwignąć i pojawią się wzdęcia, bóle brzucha i inne tego typu problemy.

To wszystko ma znaczenie zwłaszcza wówczas, gdy Twój metabolizm jest już osłabiony, np. ze względu na problemy z tarczycą. Wtedy szczególnie musisz zadbać o efektywne trawienie i regularne posiłki są jednym ze sposobów na to.

Dzięki posiłkom o stałych porach unikniesz też wieczornego obżerania się, które jest najłatwiejszą drogą do nadwagi. Wieczorem bowiem Twój ogień trawienny jest najsłabszy i organizmowi najtrudniej jest trawić efektywnie.

Możesz również ograniczyć podjadanie słodyczy i picie dużych ilości kawy – bo często sięgamy po nie po to, żeby uzupełnić poziom energii.

Ok., wiesz już jak to ważne – regularne posiłki. Ale ajurweda idzie jeszcze krok dalej, i zaleca dostosowanie pór posiłków do naturalnego cyklu dobowego przyrody, za którym nasz organizm powinien podążać:

  • śniadanie – lekki, odżywczy posiłek, aby nie obciążać organizmu po nocnym odpoczynku, po którym trawienie jeszcze nie jest należycie „rozkręcone”, maksymalnie do godz. 10.00
  • obiad – główny posiłek dnia, gdy ogień trawienny jest najsilniejszy, co pozwala najlepiej trawić i przyswajać składniki odżywcze, najlepiej pomiędzy godz. 12.00 a 13.00
  • kolacja – lekka, aby nie obciążać organizmu przed snem, optymalnie pomiędzy godz. 18:00–19:00, a na pewno nie później niż 3 godziny przed snem – zakładając, że kładziemy się spać „po ajurwedyjsku, czyli około godz. 22