Aktywność fizyczna to jeden z najbardziej niedocenianych sprzymierzeńców, gdy próbujesz utrzymać lub odzyskać zdrowie i równowagę hormonalną. Bo niby się o tym mówi, i jest to oczywiste, ale myślę, że większość osób jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, jak to jest ważne. Zwłaszcza współcześnie, gdy nasz tryb życia jest w dużej mierze jednak siedzący.
Niestety, gdy w naszej części świata mówi się o aktywności fizycznej, zazwyczaj skojarzenie jest jedno. Że musi ona być intensywna. Że trzeba się upocić, zasapać, zmęczyć, paść… To zresztą spójne jest z naszym zachodnim stylem życia, z naszym podejściem do wszystkiego, do każdego obszaru życia. Intensywność jest mile widziana, pożądana, podziwiana. Wszystko na maksa, na najwyższych obrotach. Dawać z siebie wszystko, a nawet więcej jest jednoznaczne z czerpaniem z życia pełnymi garściami. A tylko wtedy życie ma sens i jest coś warte…
Cóż, Ajurweda jak zwykle ma na to nieco inny pomysł 🙂
Ale zacznijmy od tego, dlaczego w ogóle aktywność fizyczna jest niezbędna dla Twojego dobrostanu.
Otóż, bez niej nie będzie działał sprawnie jeden z najważniejszych układów w Twoim ciele – układ limfatyczny.
Główne funkcje układu limfatycznego:
- dostarcza do komórek składniki odżywcze i odprowadza toksyny. Wspiera więc metabolizm i detoksykację. A sprawny metabolizm to lepsze samopoczucie i brak problemów z wagą. Zresztą właśnie w problemach z metabolizmem, skutkujących kumulowaniem się toksyn w organizmie, Ajurweda upatruje bezpośrednią przyczynę chorób
- ma znaczenie dla Twojej odporności – transportuje limfocyty – komórki odpowiedzialne za walkę z patogenami.
- odgrywa ważną rolę w procesach gojenia i regeneracji tkanek.
Więcej o układzie limfatycznym pisałam tutaj
Limfa jest wprawiana w ruch za pomocą skurczów mięśni. Ćwiczenia fizyczne, zwłaszcza te, które angażują różne grupy mięśniowe, pomagają stymulować przepływ limfy przez ciało.
Oprócz limfy aktywność fizyczna oczywiście wpływa na mięśnie i stawy, na układ krążenia i układ hormonalny.
Aktywność fizyczna więc jest najprostszą rzeczą, którą możesz zrobić dla wsparcia swojego organizmu.
Paradoksem jest, że jeżeli zmagasz się z nierównowagą hormonalną, nie masz siły, energii i ochoty na aktywność fizyczną. Zazwyczaj jest to skutek problemów z metabolizmem. Po ajurwedyjsku nazywamy to zaburzenie doszy kapha, która jest energią stabilności i stabilizacji, ale też dociążenia i obciążenia. Aby to zrównoważyć, w myśl ajurwedyjskiej metazasady “podobne wzmacnia podobne, a przeciwne równoważy” powinnaś zacząć się ruszać.
Niestety, nie każda aktywność fizyczna jest zdrowa 😉 Przede wszystkim gdy mówię o aktywności fizycznej nie mam na myśli tego, co większości osób przychodzi do głowy, czyli intensywnych ćwiczeń, gdzie pot, krew i łzy 😉 Nie jest wspierające dla organizmu, jeżeli 2 x w tygodniu chodzisz na siłownię, ciśniesz ostro, a przez resztę tygodnia nie robisz nic.
Jak jest więc najzdrowiej:
- z umiarem, ale regularnie, codziennie
- z szacunkiem dla możliwości Twojego organizmu – ćwiczenia nie mogą być zbyt forsowne – powinny dawać więcej energii niż jej zabierają. Jeżeli zaczynasz sapać, robisz się czerwona i oblewasz się potem, a serce wali mocno – to znak, że przesadziłaś. Że przekroczyłaś granicę, za którą ćwiczenia nie są już zdrowe, ale zmuszają organizm do nienaturalnego wysiłku. Zatrzymaj się i odpocznij. Wyrównaj oddech i tętno. Wtedy ewentualnie wróć do ćwiczeń. Stopniowo, w miarę regularnych ćwiczeń, wydolność organizmu się zmienia i poszerza okno tolerancji na wysiłek. Poza tym każdego dnia możesz czuć się nieco inaczej, np. chociażby ze względu na fazę cyklu menstruacyjnego, to co zjesz czy jaką porcję stresu przyjmiesz danego dnia
- bez presji – nie musisz nic nikomu udowadniać i pokazywać, że jesteś w czymś lepsza od kogoś, nie po to ćwiczysz
- tak, jak sprawia ci to przyjemność – wybierz taką formę ruchu, z której będziesz czerpać radość. Może taniec, rolki, praca w ogrodzie?
- na początek super jest spacer, zwłaszcza na łonie Natury