fbpx

Wskazany czy nie? Jeść czy nie jeść?

Wokół nabiału narosło wiele kontrowersji, więc przyjrzyjmy się jaki Ajurweda ma pogląd na produkty mleczne.

Jeżeli zapytasz praktyka Ajurwedy o cokolwiek, z dużą dozą prawdopodobieństwa odpowiedź swoją zacznie od słów „To zależy” 🙂 Życie nie jest czarno – białe. Nic nie jest jednoznacznie szkodliwe lub korzystne dla wszystkich. W przypadku jedzenia bierzemy pod uwagę kto będzie jadł (w jakim stanie jest organizm), kiedy, w jakich okolicznościach (np. o jakiej porze roku czy dnia), w jakiej ilości, z czym te produkty będą połączone. Jest przy tym trochę ułatwiających życie niuansów, tricków i tipów, które nieco rozbroi coś, co teoretycznie może być dla nas szkodliwe  😉

Nie inaczej jest z nabiałem.

Wg Ajurwedy może on być mieczem obosiecznym.

Może być korzystny dla zdrowia, ale też może być szkodliwy.

Nabiał podnosi doszę kapha – energię stałości, stabilności – czyli jest odżywczy, uziemiający, uspokajający. Zatem przydatny 🙂 Jednak dosza kapha w nadmiarze, podniesiona za bardzo, powoduje zaśluzowienie oraz różnego rodzaju przyrosty i nadmiary w ciele. Co może skutkować problemami z zatokami, zatrzymaniem wody w ciele, nadmiarem kilogramów i innymi wszelkiego rodzaju „przyrostami” w ciele, np. guzki na piersiach czy na tarczycy, cysty na jajnikach, mięśniaki na macicy, zmiany skórne typu łuszczyca, zmiany nowotworowe.

O nabiale mawia się, że jest prozapalny. Teoretycznie tak, ale wszystko zależy od tego, jak będziemy go jeść, w jakiej formie.  Bo np. przegotowane mleko z migdałami obniża stan zapalny i jest polecane przy wrzodach żołądka. Mleko z kurkumą (złote mleko) jest m.in. przeciwzapalne.

Dodam jeszcze, że gdy Ajruweda mówi o korzystnych właściwościach nabiału, odnosi się do nabiału ekologicznego i organicznego. Lekarze ajurwedyjscy dawniej z pewnością nie mogli przewidzieć, że powstanie potężny przemysł mleczarski i będzie dostępna taka ilość produktów „mlekopodobnych” i przetworzonych. Nikt w danych czasach nie przewidywał, że krowy będą hodowane w takich warunkach i karmione w taki sposób, w jaki to się robi obecnie, że mleko będzie poddawane różnego rodzaju procesom, takim jak pasteryzacja, homogenizacja, odtłuszczanie, a pochodzące z niego produkty uzupełniane przeróżnymi dodatkowymi składnikami, na czele z cukrem. To wszystko czyni z produkty nabiałowe dodatkowo trudniejsze do strawienia.

Jak zatem jeść nabiał mądrze, aby korzystać z jego właściwości, a jednocześnie sobie nie szkodzić?

  • unikamy nabiału w zimne dni i wieczorem
  • ograniczamy spożycie nabiału wiosną, gdy dosza kapha dominuje w przyrodzie
  • mleko pijemy zawsze przegotowane (nie surowe), z dodatkiem przypraw odśluzowujących takich jak cynamon, kardamon, szafran
  • mleko krowie możemy zastąpić kozim, ono raczej nie podnosi doszy kapha (kozy inaczej się odżywiają niż krowy, jedzą więcej gorzkich ziół)
  • sera żółtego, zwłaszcza twardych gatunków, nie jemy solo, lecz łączymy z warzywami, aby był łatwiej strawny; jednak nie polecane są kanapki z serem – ich suchość i chłód nie sprzyja trawieniu
  • unikamy jogurtów z owocami – to połączenie jest wg Ajurwedy niekorzystne, obciąża trawienie
  • shake mleczno – bananowy jest ciężkostrawny, zwłaszcza schłodzony, i wyjątkowo śluzotwórczy (ponieważ banany również są zaśluzowujące)