Są dni, w które przyjaciółka ze zrozumieniem kiwa głową i stwierdza: “okres ci się zbliża”, a partner na wszelki wypadek omija Cię na z daleka 😉 Jednak oprócz miesiączki i czasu tuż przed nią są również inne dni i fazy cyklu menstruacyjnego. A każda z nich wiąże się z mniej lub bardziej widocznymi zmianami w Twoim samopoczuciu i wyglądzie.
Ajurweda poleca życie w zestrojeniu z biorytmami, z rytmami Natury. Również z cyklem menstruacyjnym. Warto jednak nie tylko obserwować fazy cyklu w apce, wypatrując owulacji czy miesiączki (w zależności od priorytetów). Ważne, abyś wiedziała, jak Twoje samopoczucie zmienia się wraz ze zmianami w cyklu menstruacyjnym.
Wbrew oczekiwaniom szefa i rodziny nie możesz zakładać, że we wszystkich fazach cyklu będziesz czuła się tak samo. A wiedza o tym, jak funkcjonuje Twoje ciało i Twoja głowa w rytm hormonów płciowych pozwoli ci lepiej planować niektóre czynności, lepiej siebie rozumieć i być dla siebie bardziej wyrozumiałą i mniej wymagającą. Bo biologii i Natury nie przeskoczysz…
Faza 1 cyklu – miesiączka
W tym czasie hormony płciowe (estrogeny i progesteron) są na niskim poziomie. I w związku z tym masz najsłabszy poziom energii w skali całego cyklu menstruacyjnego. Wtedy też dopada Cię najgorszy nastrój. I ogólne jesteś w najgorszej formie, bez względu na to, czy Twoja miesiączka jest ok, czy masz z nią jakiś problem. Im mniej bierzesz wtedy na siebie obowiązków, tym lepiej dla Twojego zdrowia, zarówno w krótszej jak i dłuższej perspektywie.
Faza 2 cyklu – folikularna
Pojawiają się estrogeny, ich poziom wzrasta z każdym dniem tej fazy cyklu. A wraz z nimi czujesz coraz większy przypływ energii. Masz coraz lepszy nastrój. Poprawia się Twoja koncentracja. Twoja pewność siebie i łatwość wyrażania siebie wzrasta. Stajesz się coraz bardziej otwarta na nowe wyzwania i projekty. Zwiększa się Twoje zainteresowanie aktywnościami społecznymi i współpracą z innymi. Jesteś bardziej towarzyska i łatwiej nawiązujesz relacje.
Faza 3 cyklu – owulacyjna
Estrogeny osiągają swój szczyt, a po owulacji zaczyna wzrastać poziom progesteronu. Dzięki wysokim poziomom estrogenu to jest Twój czas 🙂 Możesz przenosić góry, jesteś nie do zatrzymania. Uwalniasz swoją kreatywność i charyzmę. Potrafisz być w pełni skupiona i skoncentrowana na zadaniach. Czujesz większą motywację do aktywności fizycznej, ale nie przesadzaj z tym 😉
W tej fazie masz również najwyższy poziom testosteronu, a to dodatkowo dokłada punkty do Twojej aktywności. Podnosi również libido. Tym bardziej, że dzięki estrogenowi czujesz się bardzo kobieco i bardzo atrakcyjna. Estrogen zwany “hormonem kobiecości” dodaje blasku Twoim oczom i włosom, skórze – dobrego nawilżenia i jędrności. Jednym słowem – promieniejesz 🙂 U siebie zaobserwowałam, że mam wtedy większą niż kiedykolwiek tendencję do kupowania sukienek 😉
Faza 4 – lutealna
Wchodzimy w nią, jeżeli nie zajdziemy w ciążę. Wzrasta wówczas poziom progesteronu, przygotowując macicę na potencjalną ciążę. Jeśli do zapłodnienia nie dojdzie, poziomy estrogenów i progesteronu znowu zaczynają spadać.
W poprzednich fazach cyklu byłaś bardziej nastawiona na zewnątrz, teraz to się zmienia. Zaczynasz się wycofywać z aktywności i zaczynasz się kierować bardziej do wewnątrz. Stajesz się bardziej refleksyjna. To czas na głębsze wejrzenie w siebie i zrozumienie swoich potrzeb. Podobno wtedy sny są bardziej barwne, a dostęp do tych części siebie, które pozostają w sferze nieświadomości – znacznie łatwiejszy. Właśnie w tym czasie to, co nieuświadomione, wyparte, zapomniane (bo tak wygodniej) lub odłożone na później pojawia się i domaga się uwagi poprzez wszelkie objawy PMS, z wkurwem włącznie…
Oczywiście, w trakcie cyklu menstruacyjnego wiele rzeczy może pójść nie tak. PMS jest tylko jednym z przykładów. Tak naprawdę każde odstępstwo od opisanego wariantu idealnego jest wołaniem organizmu o pomoc…
Poproszę o info dotyczące, jak sobie poradzić, cytuję “z wkurwem”. Co na to ajurweda 🙂
rozumiem, że masz na myśli wściek okołomiesiączkowy? Taki w ramach PMS? jeżeli tak to zajrzyj tutaj – do bezpłatnego ebooka nt PMS właśnie 🙂 https://ewaszydlowska.pl/pms-co-na-to-ajurweda/