fbpx

czyli o genach oraz tym, co Ajurweda mówi na temat dziedziczenia stanu zdrowia…

Genetyka i epigenetyka

Przez wiele lat mówiono nam, że pula genów, którą otrzymujemy na starcie życia determinuje to, jak wyglądamy, jacy jesteśmy, jak będzie układać się nasze życie, na jakie choroby będziemy chorować, itp. Geny – wszechpotężne i wszechmocne – decydują o wszystkim.

Świat naukowy zafiksował się na odczytywaniu i rozłożeniu na czynniki pierwsze kodu genetycznego człowieka, bowiem poznanie naszego DNA miało dać odpowiedź na wszystkie problemy trapiące ludzkość, zwłaszcza te związane ze zdrowiem.

W roku 2003 ogłoszono, że rozpoznano 99,99% genomu ludzkiego. Póki co nie widać w związku z tym przełomu w leczeniu chorób. Bo to nie takie proste. Między innymi dlatego, że chociaż wszystkie komórki Twojego ciała zawierają identyczny materiał genetyczny, to jednak komórki poszczególnych Twoich tkanek wykorzystują tę samą informację genetyczną w różny sposób, dzięki temu różnią się od siebie, aby spełniać określone funkcje w Twoim ciele. Więc już od początku nasze DNA się modyfikuje i dostosowuje.

Badaniem zachowania genów zajmuje się epigenetyka. Wyraz epigenetyka składa się ze słów epi – poza czymś, w dodatku do, oraz genetyka (źródło – Wikipedia).

Specjaliści w tej dziedzinie nauki odkryli, że tak naprawdę geny odpowiadają za około 20% naszych chorób. Czym zatem jest pozostałe 80%?

Otóż, są to czynniki zewnętrzne, środowiskowe, czyli na przykład klimat, w którym mieszkamy, sposób odżywiania się, styl życia, aktywność fizyczna, ilość toksyn i zanieczyszczeń, stres, nawyki, używki, itp.

Co to oznacza?

Ano, to, że mamy dużo większy wpływ na nasze życie i zdrowie, niż nam mówiono wcześniej 🙂

Że mimo, iż moja mama choruje na raka piersi a mój tato na cukrzycę ja wcale nie jestem skazana na te choroby.

Nie dziedziczymy chorób, dziedziczymy tylko skłonność do chorób. Bowiem z domu rodzinnego wynosimy jakiś model życia, styl życia, sposób odżywiania się, sposób wyrażania emocji i utrzymywania relacji ze sobą i z innymi. Jeżeli ten model życia jest dla nas niekorzystny, to jest prawdopodobieństwo, że powielimy choroby swoich rodziców.

Jeżeli to zrozumiem i przyjmę, automatycznie odzyskuję kontrolę nad swoim życiem. Ale jednocześnie muszę przyjąć odpowiedzialność za moje zdrowie. Już nie mogę się zasłaniać genami i wymawiać dziedziczeniem 🙂 muszę działać, bo to co się ze mną dzieje, zależy przede wszystkim ode mnie.

Oczywiście jest jakaś pula chorób genetycznych, ale jest ona niewielka, a ponadto zazwyczaj związana z mutacjami genów, więc…

A co na to Ajurweda?

Cóż, Ajurweda od kilku tysięcy lat wie o epigenetyce 🙂 Wg Ajurwedy przy poczęciu otrzymujemy określoną ilość doszy vata, pitta i kapha, każdy z nas w unikalnych dla siebie proporcjach i w jedynej na świecie kombinacji, charakterystycznej tylko dla nas. Jest to tzw. prakriti. Można to przyrównać do genów. Ale później, w miarę życia i skutkiem życia, ta proporcja dosz ulega u nas zmianie, dosze wytrącają się z pierwotnego stanu równowagi, a to powoduje problemy ze zdrowiem. I wówczas musimy przyjrzeć się swojej diecie, stylowi życia, sprawdzić co nas rozchwiewa, i zmienić to.