Jeżeli Twoja skóra jest wrażliwa, zbyt gwałtownie reaguje na słońce, zmiany temperatury, jest skłonna do podrażnień i ma tendencję do piegów, przebarwień i pękających naczynek – kumkumadi tailam jest najprawdopodobniej dla Ciebie 🙂
Wiem, że brzmi to jak post sprzedażowy, ale spokojnie – nic nie sprzedaję, chcę tylko polecić coś, co właśnie testuję na sobie .
Jestem posiadaczką skóry twarzy z problemami opisanymi powyżej. Jest to skóra kwalifikowana przez Ajurwedę jako skóra typu pitta, czyli najtrudniejsza „w obsłudze”: niełatwa w pielęgnacji i taka, która szczególnie intensywnie odzwierciedla niedomagania organizmu, zwłaszcza wątroby. Kumkumadi tailam ma za zadanie „uspokoić” nadreaktywność, zapanować nad podrażnieniami, wzmocnić naczynka, rozjaśnić ton i wyrównać koloryt skóry.
Kumkumadi tailam możesz stosować również w przypadku trądziku, blizn potrądzikowych, zaskórników – zarówno otwartych, jak i zamkniętych. Po aplikacji oleju kumkumadi bardzo ładnie i dość szybko goją się na skórze wypryski, znacznie lepiej niż z użyciem oleju tamanu, który jest w tym celu polecany w internetach.
Skład kumkumadi tailam
Kumkumadi tailam (bądź taila/thailam – w zależności od regionu Indii) to olej ziołowy do twarzy, w skład którego wchodzą:
- taila – olej sezamowy
- aja ksheera – mleko kozie
- Keshara- Crocus sativus – szafran uprawny
- Chandana – Pterocarpus santalinus – czerwone drzewo sandałowe
- Laksha– Laccifer lacca
- Manjishta-Rubia cordifolia
- Madhuyashtika/Yastimadhu-Glycyrrhiza glabra – lukrecja
- Kaliyaka-Berberis aristata – berberys indyjski
- Usheera-Vetiveria zizianioides – wetiweria pachnąca
- Padma-Prunus cerasoides – dzika wiśnia himalajska
- Neelotpala-Nymphaea stellata – lotos błękitny
- Nyagrodha-Ficus benghalenis – figowiec bengalski
- Plaksha-Ficus lacor – jakiś gatunek figowca
- Kamala Keshara- Nelumbonucifera – lotos orzechodajny
- Bilva-Aegle marmelos – kleiszcze smakowite
- Agnimantha-Premna mucronata
- Shyonaka-Oroxylum indicum
- Gambhari-Gmelinaarborea
- Patala-Stereospermum suaveolens
- Shalaparni-Desmodium gangeticum
- Prinshnaparni-Urarica picta
- Gokshura-Tribulus terrestris – buzdyganek naziemny
- Brihati-Solanum indicum – psianka czarna
- Kantakari-Solanum xanthocarpum
- Madhuka – Madhuca longifolia
- Pattanga – Caesalpinia sappan – Brezylka sappan
Źródłowe informacje o oleju kumkumadi znaleźć można w dwóch księgach – Bhaishajya Ratnavali i Ashtanga Hridaya.
Jedno z sanskryckich określeń szafranu to kumkum, i stąd nazwa oleju. Szafran nie jest tu składnikiem dominującym ilościowo, bowiem w kumkumadi tailam, jak w innych typowych olejach ziołowych wg receptur ajurwedyjskich, zioła są w równych częściach, w takiej samej ilości każde. Natomiast szafran dominuje tutaj w tym sensie, że przydaje olejowi charakterystycznego koloru.
Szafran w Ajurwedzie
Szafran, a właściwie szafran uprawny, zwany też krokusem uprawnym (Crocus sativus) to bylina o wysokości do 15 cm, o fioletowych kwiatach z ciemnopomarańczowym, potrójnym znamieniem, którym zakończony jest słupek kwiatu. Dla tych właśnie znamion uprawia się szafran, ta jego część jest najcenniejsza i wykorzystywana nie tylko w kuchni, ale również w fitoterapii ajurwedyjskiej. Nie pomyl jednakże szafranu z krokusami, które właśnie kwitną 🙂 ten, który jest tak cenny, i o którym tu piszę, kwitnie jesienią.
Ajurweda wykorzystuje szafran przy leczeniu problemów ze skórą, biegunki, impotencji, niskim libido (jest uznawany za afrodyzjak). Szafran wspiera ponadto system immunologiczny i system nerwowy – poprawia pamięć i koncentrację, działa również przeciwzapalnie. Wchodzi w skład wielu ajurwedyjskich medykamentów zalecanych przy leczeniu szerokiego spektrum chorób.
Jak używać kumkumadi tailam
Przede wszystkim – stosuj go tylko wieczorem, ponieważ używany w dzień może spowodować skutek odwrotny – zwiększenie wrażliwości na słońce, a w efekcie – podrażnienie, przebarwienia, itp.
Zawsze proponuję nie wcierać olejów bezpośrednio w skórę, ale najpierw je rozcieńczyć. Otóż, ułóż dłoń „w miseczkę” i w zagłębienie wewnętrznej części dłoni nalej nieco wody różanej/hydrolatu różanego lub innego, który lubi Twoja skóra. Następnie wkrop odrobinę oleju (maksymalnie 3 do 5 kropel), przemieszaj palcem i dopiero wtedy nakładaj. Co więcej, zrób to na wilgotną skórę. I koniecznie zrób przy tym masaż twarzy, to spotęguje działanie oleju.
Nie omijaj okolic oczu, a wręcz przeciwnie – olej kumkumadi stosowany jest również do rozjaśniania cieni pod oczami.
Kurację proponuję robić przed snem, zostawiając olej na twarzy na całą noc, i zmyć rano.
Kumkumadi tailam możesz również nakładać na twarz bez rozcieńczania, ale wtedy potraktuj go jak maskę i zmyj po kilkunastu minutach, najlepiej mąką z ciecierzycy.
Możesz używać tego oleju punktowo – na nieduży, problematyczny obszar skóry, np. bezpośrednio na wyprysk, wówczas – również bez rozcieńczania.
Całkiem niezłym pomysłem może być dodanie 1 kropli oleju do porcji kremu.
Nie przesadzaj z ilością aplikowanego oleju, używaj go na krople, rozsądnie; przecież chcesz sobie pomóc, a nie zaszkodzić, zatykając pory.
Działanie kumkumadi tailam można wzmocnić poprzez terapię nasya, czyli wkropienie oleju do nosa. O takim sposobie używania oleju kumkumadi wspomina Ashtanga Hridaya.
Moje doświadczenia z kumkumadi tailam
Używam tego oleju od ponad 2 tygodni, codziennie wieczorem. Cel, jaki sobie postawiłam w tym eksperymencie – zminimalizować podrażnienia skóry wywołane depilacją laserową, której poddałam się około 4 lata temu. Depilacja skuteczna, ale też ma skutek uboczny :/ wierząc, że to jest do naprawienia, postanowiłam spróbować tego właśnie oleju. Mam również nadzieję na zminimalizowanie przebarwień, które są efektem mojego częstego przebywania w różnych górach, o różnych porach roku, w różnych temperaturach (w zakresie od +30 do -30 stopni), w słońcu, w deszczu, z wiatrem, śniegiem…. bez specjalnego zwracania uwagi na dbanie o skórę 🙂 cóż, dam sobie i olejowi trochę czasu, i opowiem o efektach 🙂 ale już teraz widzę, że koloryt skóry się zmienia, nabiera ona blasku, wygląda po prostu lepiej, a jakiś wyprysk, który się gdzieś tam po drodze przydarzył (skutek moich wiecznych poszukiwań kosmetycznych) zniknął znacznie szybciej, niż zazwyczaj 🙂
Och …cos dla mnie!dziekuje za cenne wskazowki.prosze tylko dac namiary gdzie taki preparat mozna kupic.mam nadzieje ze jest mozliwos nabycia tego w pl z jakiegos pewnego zrodla!pozdrawiam
Niestety, na ten moment w Polsce jest problem z dostępnością tego fajnego oleju. Ja kupowałam na amazon.com, wyprodukowany przez firmę Kottakkal, której produkty często wykorzystuję do użytku profesjonalnego
dokładnie ten olej testuję: https://www.amazon.com/Kottakkal-Arya-Vaidya-Sala-Kunkumadi/dp/B0196ARKIE/ref=sr_1_2?keywords=kumkumadi+tailam&qid=1554147633&s=gateway&sr=8-2
Dziekuje bardzo!pozdrawiam serdecznie!
a tu jest w lepszej cenie to samo 🙂 https://www.amazon.com/gp/product/B0196ARKIE/ref=ox_sc_act_title_1?smid=A3HYT9LF2TLLKF&psc=1&fbclid=IwAR2Ahs2v50iejA6hzmZy-RaP_wXhRW0ENW2lG6dQJO_nCKpvyxZ5khxAH08
pozdrawiam!
A czy barwi skórę/poduszki po aplikacji? Zwłaszcza gdy się przesadzi z ilością? 😉
Tak, barwi. Koloryt na skórze utrzymuje się do czasu aż olej się wchłonie. No chyba, że wcześniej wytrzesz w poduszkę 🙂
Witam 🙂 czy przy opisanej nadreaktywność, pękajacych naczynkach,olejek będzie odpowiedni również do całego ciała?
tak, ale niestety jest generalnie drogi więc trudno będzie używać go do całego ciała 😉