fbpx

Wyobraź sobie, że pozostajesz w stanie pełnej świadomości tego, co dzieje się tu i teraz, a jednocześnie przenosisz się w zupełnie inne przestrzenie i światy. Widzisz kształty i kolory, które układają się we wzory lub w konkretne obrazy, które są lub wydają się być jednocześnie realne i zupełnie abstrakcyjne. Jesteś gdzieś pomiędzy snem, jawą a halucynacją. Albo przynajmniej doświadczasz stanu głębokiego relaksu, takiego jak nigdy dotąd. A jednocześnie jesteś w bezpiecznej przestrzeni gabinetu masażu, pod opieką terapeuty ajurwedyjskiego. Nie podaje ci on żadnej substancji, nie odprawia „magicznych” praktyk. Robi ci tylko ajurwedyjski zabieg zwany shirodhara.

Shirodhara to najbardziej intrygująca terapia ajurwedyjska.

Polega na polewaniu w stałym rytmie czoła klienta/pacjenta nieprzerwanym strumieniem terapeutycznego płynu, zazwyczaj oleju ziołowego.

Proste, nic w tym nadzwyczajnego, prawda?

A jednak jej działanie bywa tak spektakularne, jak opisałam wyżej.

Na czym więc polega ta niezwykła terapia? I dlaczego daje takie efekty?

shirodhara

Kiedy stosuje się terapię shirodhara?

O shirodhara pisałam już wcześniej – tu oraz tu

Ale dziś chciałabym przyjrzeć się jej również tak, jak przyglądają się jej naukowcy. Bo jest to chyba najlepiej przebadana naukowo terapia ajurwedyjska. Dotarłam do kilkudziesięciu badań i case studies, które potwierdzały skuteczność shirodhara w tych problemach ze zdrowiem, w których jest tradycyjnie zalecana przez Ajurwedę. A są to przede wszystkim:

  • migreny i wszelkie bóle głowy
  • bezsenność
  • depresja
  • problemy z pamięcią i koncentracją
  • wszelkie zaburzenia psychiczne i choroby psychosomatyczne
  • zaburzenia związane ze zmysłami, np. problemy ze słuchem, zaburzenia widzenia, utrata węchu, smaku, problemy z głosem
  • wyczerpanie na poziomie zarówno fizycznym jak i mentalnym
  • problemy z włosami i skórą głowy: wypadanie włosów, nadmierne siwienie, łupież
  • paraliż
  • vata roga – wszelkie choroby, których podłożem jest zaburzona dosza vata, zwłaszcza choroby o charakterze degeneracyjnym
  • pitta roga – choroby, których podłożem jest zaburzona dosza pitta, a więc stany zapalne

Za niezwykłym działaniem shirodhara stoją dwa ważne aspekty. Po pierwsze, poprzez samą czynność polewania czoła terapeuta działa na centralny system nerwowy. Po drugie – ważne są tu też zastosowane oleje ziołowe. Wybiera się takie, które działają tonizująco na system nerwowy.

Co o shirodhara mówią naukowcy?

Badania mózgu elektroencefalografem (EEG), czyli badania bioenergetycznej aktywności mózgu podczas shirodhara wskazują na wzrost fal mózgowych o częstotliwości alfa, a obniżenie aktywności fal beta, stan taki jak w głębokiej medytacji lub w głębokim relaksie. Sama zresztą doświadczałam podczas shirodhara takich stanów… Moje ciało było tak rozluźnione, że miałam uczucie lewitowania nad stołem do masażu. To niezwykle przyjemne doznanie. A jednocześnie umysł pozostawał w pełni świadomy tego co się dzieje – nie odcinało mnie i nie odlatywałam, nie traciłam kontaktu ze sobą i z rzeczywistością.

Japońscy badacze zanotowali podczas zabiegu shirodhara obniżenie poziomu noradrenaliny. Inni naukowcy z kolei zauważyli znaczący spadek poziomu adrenaliny, kortyzolu i DHEA. Co ciekawe, zaobserwowano również spadek skurczowego i rozkurczowego ciśnienia krwi. A poprzez samo polewanie osiąga się łagodną tzw. wazodylatację – rozkurcz mięśni gładkich w ścianie naczyń krwionośnych i poszerzeniu światła naczyń krwionośnych. Dzięki temu poprawia się krążenie w głowie, co wpływa na pamięć i koncentrację.

Udowodniono wpływ shirodhara na poziom serotoniny – neuroprzekaźnika ważnego dla zdrowia psychicznego. Ponadto badacze stwierdzili również, iż terapia ta normalizuje poziom acetylocholiny – neuroprzekaźnika ważnego dla jakości snu, pamięci i koncentracji, relacji interpersonalnych i układu pokarmowego (m.in. reguluje ilość wydzielanego kwasu solnego).

Opisany został również wpływ shirodhara na oś podwzgórze – przysadka – nadnercza, poprzez stymulację przysadki mózgowej. A jak zapewne wiesz, przysadka mózgowa jest centrum sterowania układem hormonalnym, a tym samym wieloma funkcjami w naszym ciele.

Shirodhara stymuluje również szyszynkę.

Masaż ajurwedyjski shirodhara - masaż Bieszczady

Wpływ shirodhara na szyszynkę

Ta wielkości ziarnka grochu część mózgu jest na razie dość słabo poznana. Wiemy o niej głównie to, że reguluje snem poprzez wydzielanie melatoniny.

Przypisuje się jej również to, że produkuje DMT. Jest to dimetylotryptamina – substancja chemiczna, która ma działanie psychodeliczne. Psychodelik ten występuje naturalnie, w przyrodzie – w wielu roślinach oraz w tkance ssaków. Znajduje się na liście substancji uznanych przez prawo jako narkotyk, więc niedozwolonych do użytku. Neuronaukowcy nie są pewni jaką rolę pełni ta substancja i jakie ma znaczenie dla funkcjonowania organizmów żywych, w tym człowieka. I również wcale nie są pewni, że szyszynka ją produkuje. Nie udało się jak do tej pory wyizolować DMT z ludzkiego mózgu. Ale w mózgach zarówno ludzi jak i szczurów, w tym w szyszynce, odkryto enzymy niezbędne do syntezy DMT.

Skąd więc pomysł, że szyszynka produkuje DMT? Pierwszy taką tezę postawił wprost lekarz medycyny dr Rick Strassman, psychiatra, autor książki „DMT: molekuła duszy”. Poniekąd inspiracją dla niego były przekazy zaczerpnięte z filozofii Dalekiego Wschodu. Mowa o tzw. trzecim oku, które ma stanowić bramę do wyższych stanów świadomości. Wg dr Strassmana DMT to chemiczny łącznik pomiędzy ciałem a duszą.

Wg badaczy DMT uwalnia się w organizmie w momencie śmierci. Tym podobno można tłumaczyć fakt, że wówczas „całe życie przewija się przed oczami”.

Naukowcy zauważyli również, że DMT aktywuje receptor Sigma-1 (Sig1R). Po co się tym jarać? Ano dlatego, że ten receptor jest na celowniku firm farmaceutycznych. Badania naukowe sugerują bowiem, że modulacja aktywnością tego receptora może być potencjalną strategią w leczeniu poważnych schorzeń, między innymi chorób neurodegeneracyjnych (np. choroba Parkinsona i Alzheimera), depresji, nowotworów, chorób sercowo – naczyniowych, czy bólów neuropatycznych.

Niestety, nie ma badań naukowych, które potwierdzałyby, że zabieg shirodhara może stymulować szyszynkę do produkcji DMT. Wydaje się, że ten konkretny aspekt zabiegu shirodhara nie został jeszcze badany w kontekście naukowym. Niemniej jednak doświadczenia części osób poddanych shirodhara wskazują na to, że mimo wszystko DMT uwalnia się podczas tego zabiegu. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że podczas shirodhara możesz doświadczyć wizji, przenieść się w inne przestrzenie i zobaczyć rzeczy normalnie niedostępne? Jedynym rozsądnym wytłumaczeniem byłoby psychodeliczne oddziaływanie DMT.

Cóż, Ajurweda często eksploruje obszary, które mogą nie być w pełni zbadane lub zrozumiane przez współczesną naukę.

Póki co tak czy siak ufam tradycyjnemu przekazowi oraz temu, czego doświadczyłam, zarówno jako terapeutka ajurwedyjska oraz jako osoba korzystająca z shirodhara.

I uczę terapeutów jak prawidłowo wykonać tę terapię – szczegóły znajdziesz tutaj