Shirodhara – hit czy shit? ściema, mistycyzm czy skuteczna, poparta naukowymi badaniami terapia?
Shiro – dhara
Nazwa zabiegu składa się z dwóch słów, które wyśmienicie oddają jego istotę: shiro, które w sanskrycie oznacza głowę, oraz dhara oznaczająca polewanie strumieniem płynu. Shirodhara jest to zabieg polegający na polewaniu czoła i głowy strumieniem ciepłego płynu o działaniu terapeutycznym. Zazwyczaj jest to olej ziołowy (wtedy zabieg to tzw. snehadhara), ale do shirodhara używa się również mleka krowiego z ziołami – wówczas ten zabieg nazywamy ksheeradhara (ksheera to w sanskrycie mleko krowie), albo maślanki (takradhara), wywaru ziołowego (kashayadhara) lub soków wyciśniętych z ziół. Dobór leczniczego płynu zależy oczywiście od rodzaju problemu zdrowotnego, na który shirodhara ma być remedium. Podkreślam, że nie chodzi o sam fakt polewania głowy, lecz równie istotne jest to, czym się ją polewa. Dodam jeszcze, że polewać można nie tylko głowę, ale pozostałe części ciała również. Takie zabiegi noszą ogólną sanskrycką nazwę dhara i wykonuje się je tradycyjnie na drewnianym stole tzw. dhara droni, który ma specjalną konstrukcję, czyli odpowiednie zagłębienia umożliwiające odprowadzenie medycznych płynów ze stołu na bieżąco w trakcie zabiegu.
Do shirodhara używa się specjalnego metalowego naczynia; notabene, metale również wykorzystuje się w lecznictwie ajurwedyjskim, ale to temat na oddzielny tekst. Takie naczynie zawiesza się na drewnianym stelażu nad głową osoby leżącej na stole do masażu. Współczesne naczynia do shirodhara mają fajne, wygodne zaworki, umożliwiające precyzyjną kontrolę strumienia oleju wylewanego na czoło, ale przed wiekami takich wynalazków nie było, po prostu naczynia miały wywierconą dziurkę, w której umieszczony był skrawek materiału, coś w rodzaju knota, po którym olej ściekał łagodnym strumieniem z naczynia na głowę pacjenta.
Zabieg powinien trwać do 30 do 60 minut, jego długość zależy od kondycji pacjenta oraz od typu osobowości – osoby typu Vata nie poleżą długo, natomiast Kapha mogą poddawać się takiej terapii godzinami 🙂 a Pitta (ale te niehinduskie) początkowo podchodzą do tego zabiegu z dystansem 🙂 Aby shirodhara dała pełen efekt terapeutyczny należy ją wykonywać codziennie, od 7 do 14 dni, chociaż w przypadku chorób szczególnie “upartych” lub chronicznych terapia może trwać 28 dni lub nawet dłużej.
Tyle o kwestiach techniczno – praktycznych związanych z wykonywaniem takich zabiegów. Wiesz już zatem jak to działa. Jeszcze pochylmy się nad tym, co jest ważniejsze, czyli nad tym dlaczego to działa.
Ciało jak drzewo
Wiele osób sceptycznie odnosi się do shirodhara, uważa ją za nieskuteczną, “przereklamowaną”, albo za jakiś dziwaczny azjatycki rytuał z pogranicza mistycyzmu, magii i ściemy. Tymczasem tu nie ma żadnej magii i żadnego naciągania.
Ajurweda przyrównuje ciało ludzkie do drzewa. Każde drzewo ma korzenie, pień, gałęzie. Od korzeni zależy dobrostan całego drzewa, dzięki nim ono żyje, pobiera pokarm i wodę. Jeżeli uszkodzisz korzenie drzewa, będzie ono chore, lub nawet umrze. U człowieka korzeniami nie są nogi, lecz głowa, natomiast tułów to pień, a kończyny są jak gałęzie. Głowa jest uttamanga – kluczową częścią naszego ciała. Głowa kontroluje wszelkie funkcje całego ciała. To tutaj jest centrum sterowania – mózg, tu bierze początek system nerwowy oplatający całe ciało, tutaj przetwarzane są impulsy nerwowe będące nośnikami informacji dostarczanych nam przez zmysły.
Shirodhara pod lupą naukowców
Olej ziołowy wylewany na głowę stymuluje określone ośrodki w mózgu oraz system nerwowy, bowiem wnikając przez skórę do wnętrza ciała działa jak neurotransmiter. Naukowcy udowodnili, że shirodhara działa na receptory alfa-andrenergiczne, zatem wpływa blokująco na wydzielanie adrenaliny – hormonu stresu. Wg naukowców shirodhara oddziaływuje także na część mózgu zwaną podwzgórzem, które produkuje tak ważne neuroprzekaźniki jak noradrenalina, dopamina, serotonina, GABA. Podwzgórze kieruje czynnościami autonomicznego układu nerwowego (odpowiedzialnego za wszelakie czynności organizmu niezależne od naszej woli), kontroluje głód, pragnienie, temperaturę ciała, sen, rytm dobowy, czynności seksualne (cykl układu rozrodczego, popęd płciowy), przemianę tłuszczów i węglowodanów oraz nasze emocje, tutaj też jest zlokalizowany ośrodek przyjemności. Podwzgórze jest bezpośrednio powiązane z przysadką mózgową…
Tę wiedzę spod szyldu “szkiełko i oko” uzupełnię informacją, że podczas shirodhara stymulowane jest tzw. “trzecie oko”, czyli adżna czakra, która jest uważana przez joginów za bramę wiodącą wprost do umysłu. Shirodhara masuje również punkty marma zlokalizowane w okolicach czoła, dzięki czemu efekt terapeutyczny jest osiągany w sposób kompleksowy.
Shirodhara umożliwia głęboki relaks, osiągnięcie wewnętrznego spokoju i wyciszenia. Dlaczego to tak ważne? Dlatego, że według ajurwedy większość chorób ma swój początek w głowie – przyczyną większości chorób jest brak równowagi umysłu. Shirodhara jest przede wszystkim wyśmienitym odstresowywaczem i dlatego można ją polecić każdemu. A w Indiach tradycyjnie stosuje się ją zwłaszcza przy takich dolegliwościach jak problemy ze snem, chroniczne bóle głowy, problemy natury emocjonalnej (niepokój, strach, niepewność, frustracja, depresja) i wszelakich zaburzeniach psychosomatycznych.