fbpx

Ajurweda to sztuka życia w rytmie Natury – podążania za tym, co dzieje się w przyrodzie, poddania się naturalnym biorytmom. Przyjęcia stylu życia, który będzie respektował to, że Twoje ciało każdą komórką pragnie spójności z Naturą, choćbyś nie wiem jak się starała temu zaprzeczać. Chodząc spać o północy, czy jadając późne obfite kolacje opierasz się naturalnym potrzebom Twojego organizmu i przydajesz mu niepotrzebnego stresu.

Szacunek dla rytmu Natury to szacunek dla siebie.

Ajurweda pomaga nam dostrzec przemiany zachodzące w przyrodzie, ujmuje je w pewne logiczne ramy, aby ułatwić nam podążanie za Naturą.

Najczęściej staramy się po ajurwedyjsku układać sobie odpowiednio dzień i noc (pomocna jest tu dinacharya) ale nie zapominaj, że równie ważne są przemiany pór roku. Ajurweda ujmuje je w tzw. ritucharya.

Ajurweda wyróżnia 6 pór roku. Na każdą z nich daje konkretne wskazówki, jak utrzymać się w równowadze.

Wiosna po ajurwedyjsku

Wg kalendarza ajurwedyjskiego od około 15 marca do 15 maja trwa wiosna.

Dłuższy dzień, więcej słońca, więcej energii, cieplej. Powietrze jeszcze nadal jest rześkie, zimowe, ale już zaczyna nabierać specyficznego zapachu ciepłej, rozgrzewającej się ziemi. Uśpiona zimą przyroda za chwilę najpierw nieco nieśmiało zaczyna się ożywiać, a później dosłownie eksploduje soczystą zielenią. Ptaki śpiewają coraz głośniej, klucze żurawi powracające z dalekich wojaży ożywiają niebo.

Myślę, że już to czujesz – Twoje ciało, nadal jeszcze dociążone zimowym spowolnieniem, ale już czuje przypływ innej energii, tej wiosennej świeżości i lekkości, i ma wielką ochotę za tym podążyć.

Zimowa stagnacja jednak nie zawsze sama ustępuje. Zimą bowiem kumuluje się w ciele dosza kapha, a ją nie tak łatwo ruszyć, bo wszak to energia stałości, stabilności, która – jak zazwyczaj korzystna, tak w tym przypadku staje się zbytnim obciążeniem.

Jak to się objawia? Przede wszystkim na dwa sposoby, ponieważ dosza kapha to dwa żywioły – żywioł ziemi i wody:

  • ziemia kojarzy się ze stałością, stabilnością, uziemieniem, a w nadmiarze tę energię odczuwamy jako uczucie ociężałości, niechęć do ruchu, spowolniony metabolizm – np. uczucie zalegania jedzenia, mała ochota na jedzenie, nadmiar kilogramów
  • woda w nadmiarze to uczucie zaflegmienia, spływający śluz po gardle, katar, zatkane zatoki, obrzęki i zatrzymanie wody w organiźmie, uczucie opuchnięcia, obrzmienia

Co Ajurweda radzi wiosną?

Dlatego – aby się „odetkać” – Ajurweda wiosną poleca gruntowne oczyszczanie organizmu.

Sprawdź nasz 10-dniowy program oczyszczania ajurwedyjskiego

A co ponadto zaleca Ajurweda?

  • domowa nasya – zabieg oczyszczający zatoki
  • lżejsza dieta, ale posiłki ciepłe
  • dieta balansująca kapha: bez nabiału, mniej soli, lekka wcześniejsza kolacja, mniej węglowodanów na kolację, mniej owsa
  • ruch na świeżym powietrzu – koniecznie!
  • ubieraj się „na cebulkę” – wiosna bywa kapryśna jeżeli chodzi o temperaturę, więc zadbaj o komfort termiczny, zwłaszcza jeżeli dominuje u Ciebie dosza vata
  • wspieraj wątrobę, co pomoże zmetabolizować nadmiar tłuszczyku, który tu i ówdzie odłożył się po zimie: jak najmniej kawy, alkoholu, czarnej herbaty, mniej przypraw niż zimą, mniej tłuszczu, smażonych i tłustych potraw, ostrożniej z kwaśnymi produktami
  • gorzki smak – jest z definicji oczyszczający; wskazane wszelkie zielone liście oraz korzenie, np. w formie kawy z korzenia mniszka lekarskiego
  • kiełki – zwłaszcza brokułowe, ponieważ przy okazji działają korzystnie na hormony kobiece
  • zioła: kozieradka (gorzki smak), tulsi (święta bazylia), kurkuma, herbata z kuminu, kolendry i kopru włoskiego
  • diuretyki, które wysuszą organizm z nadmiaru wody – przede wszystkim zielona pietruszka, seler
  • przy nadmiarze kilogramów, cellulicie, obrzękach limfatycznych, uczuciu stagnacji – poranne szczotkowanie ciała