Kurkuma (Curcuma longa) jest już tak popularna, że o jej fenomenalnych właściwościach wiesz już na pewno wszystko 🙂 A jednak zdecydowałam się napisać o niej tekst.
Bo oprócz tego, że jest ona chyba najlepszym naturalnym antybiotykiem, że jest antybakteryjna, przeciwzapalna, że jest super przyprawą poprawiającą metabolizm, że jest świetna dla skóry, i dla diabetyków (zwłaszcza w kombinacji z amla), sprawdza się przy infekcjach dróg moczowych, ma również wpływ na Twoje hormony – bezpośrednio i pośrednio.
Przede wszystkim kurkumina, czyli główny składnik aktywny kurkumy, jest fitoestrogenem, a konkretnie inhibitorem dla jednego z estrogenów – estradiolu. Zajmuje miejsce estradiolu w receptorach komórek, a że fitoestrogeny mają działanie słabsze od naszych estrogenów, więc gdy mamy nadmiar estrogenów nie jest to aż tak brzemienne w skutkach (pod warunkiem, że wątroba jest wydolna, o czym za chwilę).
Poza tym dla naszych hormonów znaczenie mają właściwości antyoksydacyjne, przeciwzapalne, i detoksykujące kurkumy.
Kurkumina jest silnym antyoksydantem – neutralizuje wolne rodniki, których obecność w organizmie współczesna nauka łączy z wieloma chorobami, np. z nowotworami.
Oczyszcza i wspiera regenerację wątroby, która – chociaż nie jest narządem produkującym hormony – odgrywa bardzo istotną rolę w gospodarce hormonalnej, o czym więcej pisałam w tym tekście Szczególnie ważne jest, aby na bieżąco wątroba usuwała nadmiar estrogenów, w tych fazach cyklu menstruacyjnego, w których jest on zbędny i nie powinien niepotrzebnie krążyć w krwi. Nadmiar estrogenów i ich nieusunięte metabolity działają mocno prozapalnie.
Kurkuma, ze względu na silne działanie przeciwzapalne, będzie korzystna we wszystkich problemach hormonalnych, których podłożem jest stan zapalny organizmu, czyli – posługując się terminologią ajurwedyjską – podniesiona dosza pitta, takich na przykład jak:
- Hashimoto – a przy okazji dodam, że kurkumina ma działanie immunosupresyjne – blokuje wytwarzanie prozapalnych cytokin
- bolesne miesiączki
- PCOS
- migreny związane z miesiączką
- mięśniaki macicy
- torbiele/cysty na jajnikach
- endometrioza
- inne problemy ze zdrowiem związane z dominacją estrogenową, w tym nowotwór piersi estrogenozależny
Jak używać kurkumy:
- możesz dodawać kurkumę do potraw, obojętnie czy jest to zupa, ryż z warzywami czy owsianka; co istotne kurkumina słabo rozpuszcza się w wodzie, ale za to dobrze w tłuszczach, więc warto kurkumę łączyć ze zdrowymi tłuszczami, aby osiągnąć maksimum efektywności zioła
- złote mleko
- suplementacja ekstraktem w kapsułkach – ale miej na uwadze, że kluczowy składnik – kurkumina – ma niską biodostępność, czyli jest słabo wchłanialna, stąd np. pomysł łączenia jej z pieprzem, który zapewnia lepszą przyswajalność; wg podejścia ajurwedyjskiego bardziej korzystne i skuteczne jest spożywanie całego zioła, z pełnią bukietu składników aktywnych, działających na siebie synergistycznie, niż izolowanie pojedynczych składników aktywnych zioła. Jeżeli więc wybierasz suplementację, to warto, aby był to ekstrakt całego kłącza, a nie izolowana kurkumina
- sok – w Polsce dostępny jest w sprzedaży sok z kurkumy zazwyczaj połączony z cytryną, co nie wszystkim będzie służyć
- herbata kurkumowa czyli po prostu napar z kurkumy (około 1 łyżeczka na szklankę wody), do którego możesz dodać również imbiru, cynamonu, kardamonu lub goździków; jak wspomniałam wyżej kurkumina słabo rozpuszcza się w wodzie, ale stanowi ona około 4% składników aktywnych kurkumy, więc pytanie, czy chcemy się na samej kurkuminie fiksować, czy wykorzystać również inne składniki aktywne kurkumy. Generalnie herbaty ziołowe w formie naparów mają najniższy potencjał terapeutyczny, ale przecież pijamy je także dla smaku, albo w ramach rytuału – przerwy w ciągu dnia (five o’clock), więc dlaczego nie sięgnąć po herbatę z kurkumą 🙂
Polecane herbaty:
Ja lubię świeżą kurkumę, którą w Polsce dostaję w sklepach lidla. Zagotowuję ją z imbirem, albo wyciskam z niej sok w sokowirówce.
Super! sok co do zasady jest łatwiej przyswajalny niż kurkuma suszona, mielona. Pozdrawiam Cię, miło, że zaglądasz :-*
dziękuję! bardzo wartościowy wpis
serdecznie pozdrawiam
dzięki, również pozdrawiam!
super artykuł. jestem po nowotworze piersi. 5 lat bralam bloker estrogenow . z kurkumą zaprzyjaznilam sie tuz po operacji- czuję się mocniejsza! nie przeziębism się. suplrmentuję regularnie z przerwami latem, bo wtedy czuję, ze potrzebuję lekkiego wychlodzenia.
Super, gratuluję, że poradziłaś sobie z nowotworem, cieszę się, że korzystasz z dobrodziejstw ziół. Jeszcze lepszy efekt będzie dawało połączenie kurkumy z amlą (to stara ajurwedyjska formuła) – https://ewaszydlowska.pl/sklep/produkt/turmeric-450mg-60-kapsulek/
o amla więcej przeczytasz w tym tekście https://ewaszydlowska.pl/amla-agrest-indyjski-magiczny-owoc/
Pozdrawiam!
Dziękuję ślicznie za podpowiedz. Powiem szczerze, że nie słyszałam o amli!!
Amla jest wspaniała 🙂 to chyba moje ulubione zioło ajurwedyjskie (a właściwie owoc)
Dzień dobry
A ja mam pytanie
czy kurkuma obniża poziom androgenów?
Z góry dziękuję za odpowiedź .
Tak, może być dobrym wyborem, jeżeli podwyższony poziom androgenów związany jest ze stanem zapalnym organizmu
A czy jeśli mam insulinooporność, torbiel na jajniku i problemy z trądzikiem to czy mogę stosować kurkumę? Kiedyś pijałam siemię lniane które też zawiera fitoestrogeny i po krótkim czasie zaczęły mi wyskakiwać podskórne ogromne gule na twarzy i na plecach i zrobiły mi się rozstępy na pośladkach. Wcześniej nie miałam takich problemów. Dlatego zastanawiam się czy kurkuma przyniesie ten sam efekt czy jednak pomoze odzyskać odporność itd
Kurkuma działa inaczej niż siemię lniane, mimo iż obie te rośliny mają fitoestrogeny. Przy tych problemach ze zdrowiem, o których wspominasz, powinna działać korzystnie. Aczkolwiek podejrzewam, że nie wystarczy…